W następstwie wtorkowego niszczycielskiego trzęsienia ziemi o sile 7.0 na Haiti, wiele z tego, czego dowiadują się ludzie na całym świecie, pochodzi ze źródeł społecznościowych, jak podaje The Nielsen Company.
Wstępna analiza danych pokazuje, że wpisy na Twitterze ("mikroblogi") są głównym źródłem dyskusji o trzęsieniu ziemi, a następnie wideo online, blogi i inne fora internetowe. Podczas gdy większość konsumentów internetowych polega na tradycyjnych mediach w kwestii relacji z trzęsienia, zwracają się oni w stronę Twittera i blogów, aby dzielić się informacjami, reagować na sytuację i zbierać wsparcie. Konto Czerwonego Krzyża na Twitterze, które przed trzęsieniem ziemi zdobywało średnio 50-100 obserwujących dziennie, zyskało od tego czasu ponad 10 tysięcy obserwujących. Obecnie wpisy na blogach dotyczące trzęsienia ziemi na Haiti stanowią prawie 3% wszystkich wpisów w wyszukiwarce Nielsena BlogPulse.com.
Znaczny i szybki wzrost dyskusji online odzwierciedla epidemię świńskiej grypy/H1N1. Jednak w przeciwieństwie do aktywności blogowej związanej z H1N1, dyskusje online na temat trzęsienia ziemi na Haiti nasiliły się natychmiast we wtorek, kiedy zaczęły się pojawiać wiadomości i nadal utrzymują się na wysokim poziomie. W ciągu dwóch dni od trzęsienia ziemi, wiadomości o katastrofie zdominowały te cytowane przez blogerów. W czwartek, 13 stycznia, sześć z 10 najlepszych wiadomości skupiało się na trzęsieniu ziemi, ponieważ ludzie używali mediów społecznościowych do rozpowszechniania informacji z tradycyjnych źródeł wiadomości.
Mobilna pomoc
W miarę jak organizacje zaczynają łączyć wysiłki na rzecz pomocy i wsparcia, wiele z nich sięgnęło do wielkiego mobilnego świata, który wysyła i odbiera wiadomości tekstowe - 136,6 milionów abonentów wysłało i odebrało wiadomości tekstowe w trzecim kwartale 2009 roku - aby rozpowszechnić informacje i zebrać darowizny. W piątek rano Czerwony Krzyż poinformował o przekroczeniu kwoty 8 milionów dolarów dzięki rozmowom online wokół kampanii tekstowej 90999.
